niedziela, 30 marca 2014

Weekend + plany na przyszłość

Hej, przepraszam, że wczoraj nie napisałam, ale miałam dzień totalnego lenistwa ;). Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Co do baletu to aktualnie nie ma miejsc, ponieważ te grupy trochę już czasu mają, a nie ma grupy dla początkujących (z wolnymi miejscami). Wczorajsza i dzisiejsza głodówka jest zaliczona :). Ale chyba sobie w poniedziałek zjem marchewkę, żeby mieć siłę do szkoły. W sobotę było trochę ciężko, bo mojej gumy miętowej nie miałam i dostałam ją dopiero wieczorem, ale jakoś poszło ^^. Dzisiaj większość dnia też sobie leniuchowałam, ale też się pouczyłam na test z anglika. Bilansów nie piszę, bo nie ma po co ;).

Ćwiczenia (niedziela, sobota):
30 minut tańca
5 minut skakanki

Też chciałabym napisać plany na przyszłość i nie tylko dietowe ;). Zrobiłam te plany w formie listy, łatwiej się coś takiego czyta (no i szybciej).

Dieta:
- maksimum 600 kcal na dzień
-co najmniej 2l wody na dzień
-wykonywanie wszystkich zaplanowanych ćwiczeń

Ćwiczenia:
-wyzwanie skakanka
-wyzwanie brzuszki
-wyzwanie przysiady
-35 minut tańca
-wyzwanie pajacyki
-20 minut trampolina
-20 minut biegu

Szkoła:
- co najmniej 2 godziny nauki dziennie
-mieć tylko 5 i 6 w szkole
-oglądać seriale, anime tylko po niemiecku

Napisałam sobie też tutaj szkołę, żeby miała większą motywację tzn. nie mogę zawieść rodziców i was :). Ćwiczeń trochę dużo, ale będę miała ferie, więc będę miała dużo czasu :). Jak widzieć dałam 600 kcal na maksimum, ponieważ moja rodzinka będzie we mnie coś na pewno wpychała i na pewno będę musiała coś zjeść (tak łatwo u moich babć nie da się wymigać :P).  Napisałam też sobie, że mam oglądać wszystko po niemiecku, żeby mi język szybciej wszedł, ale rzeczy związane ze szkołą dopiero po feriach będę wykonywać :). Co prawdę uczę się tak około 1 godzinę, ale 2 godziny nikomu nie zaszkodzą ^^. To ja już nie przynudzam was dam parę thinspo i spadam ;).


nieźle schudła nie? ^^
Trzymajcie się chudo kruszynki <3

5 komentarzy:

  1. Gratuluję głodówki, obym i ja była tak wytrwała, bo jak przeczytałaś, przekonałam się do nich. Już się ich nie boję. Jaka odważna ja, wow, wow <3

    Szkoda, że nie ma miejsc. Kurczę, tak mi się przyjemnie myśli o tym balecie... Ja się nie nadaję, nie - ale miło byłoby mi czytać o Twoich postępach i o Twojej pasji do niego ; ) Rozumiem, że po prostu odkładasz realizację tego marzenia na później? z powodów technicznych?

    Ćwiczeń faktycznie dużo, no i ładne masz plany co do szkoły. Perfekcjonizm, kochany perfekcjonizm <3 Nie zmieniaj się, chyba że na lepsze. Jeśli się da. I z uśmiechem idź do celu. Idź po szczęście, ściskam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne plany ! <3
    Wytrwałości i siły kochana *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda z tym baletem no ale pozniej moze bd juz miejsca :) Jeju 2 dzien glodowki masz zaliczony ja zawsze na 2 dzien nie daje rady. Z tymi planami to super sprawa . Trzymam kciuki za nauke i diety :*

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluję głodówki :) Masz bardzo ambitne plany, oby się udało.
    Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że głodówka wyszła :) Szkoda trochę tego baletu, ale zawsze można spróbować później.
    Ambitnie z tą nauką i językiem :D (2 h nauki dziennie?! O Boże, to nie dla mnie)
    Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń