Cześć kruszynki :). Już widać pierwsze efekty diety, zdjęć jeszcze nie dodam, bo jeszcze daleko do mojego celu, chcę dodać zdjęcia jak będzie ogromna różnica pomiędzy "starą mną" i "nową mną". Kości obojczykowe coraz bardziej wystają, bardzo się ciesze :). Co prawda u nas w rodzinie kobiety nawet jak są szczupłe to słabo im wystają kości obojczykowe, ale u mnie coraz bardziej je widać ;). Wczoraj nie napisałam bo byłam zmęczona i miałam mnóstwo zadań domowych, chyba powinnam pisać posty jak od razu wracam do domu ;).
Bilans (środa):
1x jogurt (114 kcal)
Suma: 114 kcal/400 kcal
Ćwiczenia (środa):
30 minut tańca
Więcej mi się robić nie chciało, czasami jak mam okres to mam ochotę tylko na leniuchowanie i nic więcej...
Bilans (dzisiejszy):
2x jabłko (100 kcal)
Suma: 100 kcal / 450 kcal
Ćwiczenia (dzisiejsze):
30 minut tańca
40 brzuszków
65 przysiadów
75 pajacyków
200 skoków na skakance
Strasznie dzisiaj w szkole afera była, bo ktoś coś ukradł ze sklepu. No i oczywiście to byli obcokrajowcy... A potem się wkurzają, że ich od złodziei wyzywają! Ja osobiście to ignoruję, nie lubię się wtrącać w niepotrzebne bójki. Został mi jeszcze jeden jogurt, a mi go siostry ani moja mama nie zje. Zjem go sobie jutro rano na śniadanie, do szkoły nie wezmę nic jak zwykle, a jak wrócę do domu to po prostu będzie dużo herbaty i wody :). Kwiecień się zbliża i moja data przyjazdu do Polski także, nie można marnować tego czasu na tuczenie się jak świnia.
Trzymajcie się chudo <3!
Jeju strasznie Cie podziwiam, jak ty to robisz z tymi cwiczeniami i tak niskimi bilansami.. Gratuluje! Oby tak dalej, pozdrawiam!:* http://foreverfuckingfat.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCuuudownie Ci idzie kochana.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! ; *
Trzymaj się, oby tak dalej! :)
OdpowiedzUsuńTak, właśnie tak trzymaj, Też ostatnio się cieszyłam, że uwidaczniają mi się - akurat nie kości obojczykowe, a żebra. I dziś cudnie to zjebałam. Nie polecam tego uczucia. Niech to będzie dla Ciebie przestrogą. Bądź silna, a dobrniesz do celu <3
OdpowiedzUsuńcieszę się ze są już efekty, trzymaj się świetni ci idzie! <3
OdpowiedzUsuńNieźle, tak malutko jesz, a do tego ćwiczysz. Tylko podziwiać! Chociaż ja mam podobnie, dziwne, ze gdy zjem więcej to nie chce mi się ćwiczyć, a kiedy jem mało to mam taki mega zapał do wszystkiego, mogłabym wtedy nie schodzić z rowerka xd sama od poniedziałku zaczynam SGD, więc będę się motywować, ze Tobie tak dobrze idzie ^^
OdpowiedzUsuń[http://fresh-start-fever.blogspot.com/]
świetnie ! Powodzenia ;*
OdpowiedzUsuńGenialnie ci idzie ! Podziwiam twoje bilanse i to ile robisz ćwiczeń ! Jestem tu nowa, więc jeśli zechcesz mnie odwiedzić, będzie mi bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńhttp://perfection-be-skinny.blogspot.com/
Jesteś niesamowita. Ja nie potrafię poradzić sobie z ogromnym uczuciem głodu i jest strasznie ciężko.
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńGratuluje rozsądnego podejścia do sprawy - po co się niepotrzebnie denerwować?
Trzymaj się ;3