sobota, 19 kwietnia 2014

-

Miałam dzisiaj spokojny dzień do czasu wieczoru. Przyszedł do nas mój wujek (młodziutki 24 lata), mama się myła więc ja z moimi siostrami siedzieliśmy razem i żartowaliśmy, potem żart zeszły na konkretne osoby i w końcu na mnie. ŻART O BYCIU GRUBYM ALE ŚMIESZNE. Ryczeć mi się chcę.

Aż szkoda mi miejsca, żeby pisać taki głupi żart. No kurwa mam przepraszać, że moja siostra jest chudsza ode mnie? ALE JA SCHUDNĘ. Jestem zmęczona być tą najgorszą. (Przepraszam, że użyłam tutaj brzydkiego sformułowania, ale się wkurzyłam. Mam nadzieję, że zrozumiecie.)



Jeszcze cała rodzinka zobaczy, że trafię kiedyś do szpitala i będą błagać mnie żebym coś zjadła. Będę chudnąć, chudnąć i chudnąć aż umrę. Zginę najpiękniejszą śmiercią.
~
Chciałabym podziękować za bardzo miłe komentarze pod poprzednim postem :). Jesteście dla mnie wielkim wsparciem dziewczyny, bardzo dziękuje!

Dzisiaj były przygotowania do świąt i święcenie koszyczków. Nie jestem wierząca (ateistką też nie jestem), ale uznałam, że warto zrobić coś miłego dla moich dziadków.

Bilans:
4x pierogi (350 kcal)

Suma: 350 kcal

Eh czemu to zjadłam?! Wolałabym te 350 kcal zapełnić warzywami, owocami - czymś zdrowym. Jak już wspominałam gdy jestem w Polsce nie mam dostępu do zdrowej żywności. W lodówce nie ma nic prócz obiadków babci. Mogłam nic nie jeść i być krokiem bliżej do szczęścia.

Moja bluzka galowa jest na mnie za duża. Bardzo się ucieszyłam! Oby wszystkie ubranka były na mnie za małe :). Kupię sobie jakieś nowiutkie piękne rzeczy, w których będę w końcu jakoś wyglądać.

Żart o mnie od wujka mnie zasmucił, ale tym samym zmotywował. Jutro nie zjem nic. Dostałam okresu, więc powiem tylko, że się źle czuje. Podczas okresu mój apetyt jest bliski zeru tak jak u mojej mamy, więc nie będę musiała się tłumaczyć.


Mam nadzieję, że żadna z was nie zawali! Trzymajcie się <3!


13 komentarzy:

  1. powodzenia z jutrzejszą głodówką, dasz rade :*!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nataszka :( przykro mi, że musiałaś usłyszeć ten żart. Oni myślą, że to jest śmieszne, a to jest żałosne. Znam to. Ale nie pisz, że marzysz o śmierci! Przecież marzysz o szczęściu! Chudość = szczęście. Czy nie tak? A i tak im pokażesz, czego dokonałaś. Pokażesz im. Ja w Ciebie wierzę. A bilans i tak masz śliczny, mimo że to pierogi. W dniu jutrzejszym też myślałam o głodówce, ale chyba jednak, z kilku powodów, nie. Zobaczymy. Za Ciebie trzymam kciuki. Stay Strong <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę ci, ja podczas okresu mam ochotę pochłonąć wszystko co zobaczę :/
    Powodzenia jutro, trzymam kciuki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę zerowego apetytu, jeju też tak chcę :c
    Te pierogi nie były takie złe, bilans cudny ;*
    Ja wczoraj usłyszałam od fajnego chłopaka, że jestem całkiem ok, ale mam zbędne kilo... Motywacja jak żadna inna :)
    Trzymaj się ciepło i uważaj na siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak. Oni myślą, ze takie zarty sa na miejscu. Skoro dła nich to nic noe znaczy to czemu dła nas ma coś znaczyć ? Ale to powinien byc dla ciebie komplement- znaczy ze dobrze sie maskujesz. Nie widaf ze jesteś motylkiem. Nikt nie wyczuje ze cos jest nie tak, nie będą cie zmuszać do jedzeniw. Ja zawsze powtqrzam, ze jak jednego dnia zjesz za duzo to nie jest to krok w tył tylko stanie w miejscu.
    Wesołych świat dziewczyno ! Dobrze z potraktowalas to jako kopniak ma rozbiegg ku doskonalosci !

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, niektórzy ludzie są żałośni. Nie chcę tutaj obrażać Twojego wujka, ale zachował się strasznie :/ Ale wiesz co? Udowodnisz im, że będziesz chuda! Nie poddawaj się Motylku, wytrwałości! I nie przejmuj się innymi, tylko dąż dalej do celu :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie, że nie zawalimy ! Jutro będzie jeszcze lepiej niż dziś :) Jesteśmy silne

    OdpowiedzUsuń
  8. Żadna śmierć itp. Kochana. Chudniesz i masz ogromną motywacje. Rób to dla siebie, to dla siebie masz być perfekcyjna. Dasz rade :)
    Bilans bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trraz właśnie poczułaś impuls do działania. Ten żart przyjmij jako motywacje nie obelgę! Trzymaj sie ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana nie przejmuj się przygłupami, bo ześwirujesz. Niech sobie gadają z 500 takich żartów, co ciebie to obchodzi ? No powiedz ? Ludzie to świnie, tego nie zmienimy..
    Też jestem zawsze tą najgorszą we wszystkim i uwierz mi, że nie jest mi łatwo...Ale wszystkie damy radę.
    Bardzo się cieszę z powodu tych ciuchów, jesteś niesamowita !
    Trzymaj się Kochana *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Głupi żart, jeszcze Ty będziesz się z niego śmiać, kiedy będziesz miała swoją wymarzoną figurę, a on i twoja siostra obrosną w tłuszcz. Nie przejmuj się tym, ale cieszę się, że Cię to jakoś zmotywowało. Zamiast ryczeć po kontach wyżyj się na skakaniu, bieganiu w miejscu czy jakimkolwiek ćwiczeniu. Nie chcesz umrzeć, bez sensu jest mieć przez chwilę wymarzoną figurę, walczyć o nią długo i co? Umrzeć? Ty chcesz żyć wiecznie, być podziwiana za chudość! Pamiętaj o tym! Każdy zawsze na końcu dostaje choć część tego, co pragnął, w co wierzył. Uwierz w siebie i śmiej się z tych żartów. Nie jesteś gruba, bo chudniesz. Wyobraź sobie, że to oni są grubi i to o nich żart. Pokaż, że jesteś silną osobą i mimo wszystko dopniesz swego! Trzymaj się i uwierz w swoje marzenia oraz spraw, by stały się rzeczywistością <3

    OdpowiedzUsuń
  12. najgorsze co mozna sobie zrobic to porywnywac sie z kims, masz byc wyjatkowa, masz byc sobą, nie masz być ani ladniejsza ani lepsza, trzeba byc sobą wyjątkową piękną sliczna na swoj sposob

    OdpowiedzUsuń
  13. Też nie cierpię takich żartów i porównywania ze strony rodziny :( Ale dobrze sobie radzisz oby tak dalej! :)
    Jestem nowa: http://wannabeperfect-proana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń