Jutro w końcu wakacje, jej tak się cieszę. Jestem już mocno wykończona szkołą. Jutro idę ostatni raz do tej szkoły, ponieważ w nowym roku zawitam do innych drzwi wejściowych. W sumie cieszę się, że zmieniam szkołę, jednakże moja klasa była okej. Nie było żadnego mobbingu i nie wiadomo jak wielkiego rasizmu, więc była ona jak najbardziej do przyjęcia.
Dzisiaj byłam też u lekarza, musiałam zrobić kontrolę aby sprawdzić czy ze stopą wszystko jest w porządku. Na szczęście śruba się nie przesunęła i wszystko jest na swoim miejscu. Zostało mi tylko uczenie się chodzenia ;).
Bilans:
Serek wiejski dietetyczny (146 kcal)
3 pomidory (90 kcal)
Suma: 236 kcal
Tak powiem wam jeszcze oceny, które ostatnio dostałam:
5 (matematyka) i 6 z egzaminu z anglika, maksymalna ilość punktów :). Ale i tak baba mi postawiła 5 na koniec roku. No bardzo mi przykro, że mam polski akcent :).
W sumie nic więcej do pisania nie mam. Może tylko tyle, że tęsknię, za polskim pieczywem, ale i tak go nie zjem. Perfekcjonizm to taka przydatna, a zarazem przeszkadzająca cecha charakteru.
Trzymajcie się kochane! <3
Dobrze, że w końcu odpoczniesz. A ta baba od angielskiego jest niepojęta. Ja nie mogę wyjść z podziwu - gratuluję takich świetnych wyników!
OdpowiedzUsuńBilans cudowny. I cieszę się, że z Twoją stopą jest wszystko w porządku.
Aha. I jeszcze jedno. Jak teraz masz wakacje, to bardzo się będę gniewała, jak będziesz robiła dłuższe przerwy w pisaniu!
Trzymaj się chudo. :)
Straszna baba z ang! Lol! Ale masz wakacje teraz ;* Udanych! ;**
OdpowiedzUsuńŚwietne oceny, a bilans - marzenie. Poczuj moją zazdrość ;)
OdpowiedzUsuńJak tu pozytywnie, super *-* I bilans taki ładny. Mam nadzieję, że z nogą szybko wszystko będzie ok i wrócisz do ćwiczeń ;> Co do ocen, pozazdrościć. Tylko ta nauczycielka taka głupia x.x Oby było więcej takich dni jak ten, trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńIdealnie - bilans i oceny, szczerze gratuluję :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że postawiła Ci tylko 5, jestem pewna, że zasłużyłaś na 6 :(