niedziela, 11 maja 2014

W końcu trochę aktywności fizycznej

Cześć kruszynki! Wracam do was z ogromną motywacją i pozytywną energią! Dziękuje za wasze miłe komentarze, dajecie mi siłę!

Dostałam ostatnio 6 z matmy, za test. Ogromnie się ucieszyłam jestem humanistką i przedmioty ścisłe nie idą mi wyśmienicie. Jak dla mnie wielki sukces!

Wczoraj miała miejsce okropna awantura. Boże to było okropne... Na szczęście już wszystko ucichło i jest w miarę okej. Postanowiłam mocno ograniczyć internet (moje wszystkie seriale Y_Y) i bardziej pomagać w domu. Nie chcę przez moje lenistwo stracić taką dobrą mamę.

Byliśmy też wczoraj w Hamburgu. Niestety tylko dotarliśmy do Ikei przez tą paskudną pogodę... No cóż, ale w następny weekend jak ma być lepsza pogoda to będziemy sobie chodzić przez Hamburg na pieszo. Ahh tyle kalorii będzie można spalić :).

Dzisiaj zjadłam sobie odrobinę winogrona, jabłko i pomidora (jak zdrowo ^^). Jestem głodna, ale wakacje się zbliżają! Na szczęście ja mam czas aż do sierpnia (kończę rok szkolny 29 lipca).

Bilans:
winogron (145 kcal)
jabłko (50 kcal)
pomidor (30 kcal)

Suma:  225 kcal / 300 kcal

Ćwiczenia:
Miley Cyrus Sexy Legs Workout
Victoria's Secret Angel Series
30 minut tańca
50 przysiadów
50 brzuszków

W końcu ruszyłam dupsko i zaczęłam ćwiczyć. Świetne są te ćwiczenia z Miley Cyrus. Mama powiedziała mi, że łydki mi wyszczuplały :). Dzisiaj z rodzinką byliśmy na Floh Markcie kupiłam sobie grę na nintendo i mały obraz. Fajnie było, ale niestety trochę popadało.

Chyba jutro pójdę sobie pobiegać. Trzymajcie się! <3


12 komentarzy:

  1. Bardzo ładny bilans. Fajnie, że zaczęłaś tak ćwiczyć, na pewno wyjdzie Ci to na dobre :) Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ;* Świetny bilans, buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki piękny bilans, a do tego tyle ćwiczeń.
    Dlaczego kończysz rok tak późno? Współczuję :/
    Uwielbiam te Miley Cyrus Sexy Legs Workout, u mnie widać już trochę efekty, przynajmniej tak stwierdziła moja przyjaciółka, a ona jest bezlitośnie szczera, więc myślę, że mówi prawdę.
    Trzymaj się, kruszyno x

    OdpowiedzUsuń
  4. O matulu, jaki bilansik. Same witaminki, tak trzymać! ~
    Właśnie, może i ja spróbowałabym Miley... wszyscy polecają, sooo :)

    Trzymaj się ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaglądam tu do Ciebie i idzie Ci tak wspaniale. Cieszę się, jak nie wiem co, że u Ciebie tak ładnie. Nie trać tej energii! W wakacje będziesz wyglądała prześlicznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie to rozsądne i miłe z Twojej strony, że chcesz pomagać mamie! Ja sobie uświadomiłam jaka byłam chamska dopiero po wyprowadzce. Gratuluje 6 ;)
    Fajnie, że tyle ćwiczysz, ja nie mogę się zmotywować :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny bilans i dużo ćwiczeń :)
    A kiedy zaczynasz rok szkolny?
    Trzymaj się =]

    OdpowiedzUsuń
  8. tak, nie ma że boli, wakacje sie zblizaja, trzeba wziasc sie do roboty :D i schudnac ;)) internet nie zastąpi ci realnego swiata, wiec dobrze zrobi ci oderwanie sie, wiecej ruchu :D spalisz kcal podczas obowiazkow domowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. powodzenia kochana, fajnie czytać notkę od której biję tyle motywacji i uśmiechu.. :)
    wakację się zbliżają, to prawda, będziemy w nie chude i szczęśliwe!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne bilanse kochana, brawo ! <3
    A awanturami się nie przejmuj w każdym domu się przecież zdarzają.
    Chudnij *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Super bilans ;** Gratuluję... I ćwiczeń sporo :D Ja też ostatnio chcąc uniknąć kłótni w domu zaczęłam pomagać a przy tym kalorie się spalają więc korzyść podwójna :D Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluje szóstki z matmy! :D Widzę, że idzie ci po prostu świetnie z bilansami. Są malutkie <3 Trzymam za ciebie kciuki i wytrwaj! :*

    OdpowiedzUsuń