wtorek, 20 maja 2014

NO INTERNET NO LIFE?

Hej kruszynki, dzisiaj post króciutki - laptop mi padł i to na dobre. Czyli krócej mówiąc muszę pisać posty na telefonie. Co u mnie trochę trwa ;_;. Z dietą jest wszystko ok. Powoli wracam do wyglądu przed wielkim zawaleniem.   
                             
Bilans:
2x jabłko (200 kcal)
100 gramów serka wiejskiego (92 kcal)

Dzisiaj nie było ćwiczeń bo wkuwałam do testów. Jutro pójdę sobie na rower - pogoda ma być jeszcze lepsza niż dzisiaj!

Trzymajcie za mnie kciuki na teście z angielskiego!

7 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki ;* Przez telefon przynajmniej bezpieczniej dodawać posty, bo raczej nikt ci tam nie sprawdza historii przeglądarki ;) Całuski ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że wszystko wraca do normy, oczywiście życzę Ci powodzenia na teście, na pewno dasz radę :) Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasne, że będę trzymała kciuki, powodzenia z angielskim :D I cieszę się, że tak się zmobilizowałaś i wygląd wraca do normy :D Gratuluję
    Śliczny bilans <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiscie ze bede trzymać. Dasz radę. Wierzę w ciebie ! A potem na rower albo słodkie cwiczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nerwy urodzie szkodzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jaki malutki bilans...
    mam nadzieję, że z testami w porządku :)

    trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie byłoby takich ludzi od razu uderzać, ale oczywiście nie można. To strasznie wredne. Nie miał prawa cię tak nazwać. o czym ten człowiek ma pojęcie? ciemnota straszna. Bardzo się cieszę, że mam już tego typu szkoły dawno za sobą. Zabrzmi to jakbym była strasznie stara :) Liście w kaptur... OMG>

    OdpowiedzUsuń