Hej kruszynki, dzisiaj post króciutki - laptop mi padł i to na dobre. Czyli krócej mówiąc muszę pisać posty na telefonie. Co u mnie trochę trwa ;_;. Z dietą jest wszystko ok. Powoli wracam do wyglądu przed wielkim zawaleniem.
Bilans:
2x jabłko (200 kcal)
100 gramów serka wiejskiego (92 kcal)
Dzisiaj nie było ćwiczeń bo wkuwałam do testów. Jutro pójdę sobie na rower - pogoda ma być jeszcze lepsza niż dzisiaj!
Trzymajcie za mnie kciuki na teście z angielskiego!
Trzymam kciuki ;* Przez telefon przynajmniej bezpieczniej dodawać posty, bo raczej nikt ci tam nie sprawdza historii przeglądarki ;) Całuski ;*
OdpowiedzUsuńDobrze, że wszystko wraca do normy, oczywiście życzę Ci powodzenia na teście, na pewno dasz radę :) Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńJasne, że będę trzymała kciuki, powodzenia z angielskim :D I cieszę się, że tak się zmobilizowałaś i wygląd wraca do normy :D Gratuluję
OdpowiedzUsuńŚliczny bilans <3
Oczywiscie ze bede trzymać. Dasz radę. Wierzę w ciebie ! A potem na rower albo słodkie cwiczenia ;)
OdpowiedzUsuńnerwy urodzie szkodzą ;)
OdpowiedzUsuńjaki malutki bilans...
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że z testami w porządku :)
trzymaj się
Fajnie byłoby takich ludzi od razu uderzać, ale oczywiście nie można. To strasznie wredne. Nie miał prawa cię tak nazwać. o czym ten człowiek ma pojęcie? ciemnota straszna. Bardzo się cieszę, że mam już tego typu szkoły dawno za sobą. Zabrzmi to jakbym była strasznie stara :) Liście w kaptur... OMG>
OdpowiedzUsuń